Dziękuję wszystkim, którzy przyłączyli się do projektu i wsparli moje kajakowanie.
Spotkałem najwięcej ludzi, setki rozmów, świetne konferencje z mediami i samorządami, sporo informacji o rzekach i śmieciach i potrzebie recyklingu w sieci.
Niebo rozpłakało się w Szczecinie na oficjalnym zakończeniu trzeciej wyprawy Recykling rejs 2013. To była najdłuższa i najcięższa wyprawa. Spotkałem najwięcej ludzi, setki rozmów, świetne konferencje z mediami i samorządami, sporo informacji o rzekach i śmieciach i potrzebie recyklingu w sieci.
Dziękuję wszystkim, którzy przyłączyli się do projektu i wsparli moje kajakowanie. Już trzeci raz partnerem i współorganizatorem wyprawy była Fundacja PlasticsEurope Polska.
Dziękuję Kazimierzomi Borkowskiemu z Fundacji, że przyjechał do Szczecina i pomógł mi w wyciąganiu kajaka z Odry. Stronę wyprawy www.recykling-rejs.pl realizował Dobromil Nosek, a informacje i nie tylko zamieszczał Piotr Drozdowski -asystent wyprawy.
Spektakularną akcję w Warszawie zorganizowała Ula Tomoń (z RZGW Wawa), transport kajaka przez pół Polski zapewniła firma MELACO z Nowej Soli.
Podczas kajakowania spotkałem na wodzie wspaniałych kajakarzy z klubu ARKA 5 z Bydgoszczy, kajakarza i ekologa Mikołaja Józefowicza (autora genialnych zdjęć z Środkowej Wisły) z Warszawy, Zbyszka z Bytomia, kajakarzy z klubu ADMIRA z Gorzowa Wielkopolskiego. Chciałym też podziękować wszystkim patronom, mediom i samorządom oraz wielu osobom, które trzymały kciuki i w ryzach śmieci, aby nie trafiały do wody.
Dziękuję Wszystkim... .
A w przyszły roku, może morze? Tak jak mówił nasz wielki Polak, "Wypłyń na głębie"!